joomla templates top joomla templates template joomla

Zdrowe odżywianie wg Biblii

Jan Brueghel (starszy). Raj (ok. 1620). Galeria Malarstwa, Berlin

 

Jest to fragment artykułu opublikowanego na moim blogu JakDzialacSkutecznie.pl

 

Ważnym elementem dbałości o zdrowie fizyczne jest kwestia dobrego odżywiania się. W niniejszym artykule zapraszam Was do przyjrzenia się, co na ten temat mówi Biblia.

 

Na początku zauważmy, że pomimo tego, iż różne pokarmy mogą nam smakować i różnymi można się pożywić (żeby nie powiedzieć: „najeść się”), to jednak warto przyglądać się temu, co jemy, bo nie każdy pokarm służy nam jednakowo dobrze:

 

Żołądek przyjmuje każde pożywienie, ale jeden pokarm jest lepszy od drugiego.
(Syr 36, 18)

 

Biblia w pierwszej kolejności zachęca nas do spożywania żywności pozyskanej z roślin: żywności z ziarna (chleba), owoców i warzyw.

 

I rzekł Bóg: «Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma
w sobie nasienie: dla was będą
one pokarmem». (Rdz 1, 29)

 

Budujcie domy i mieszkajcie w nich;
zakładajcie ogrody i spożywajcie ich owoce! (Jr 29, 1)

 

Rośliny jako pokarm były dane człowiekowi już w Raju, natomiast po Potopie jako pokarm wskazane są również zwierzęta – choć z wyraźnym wskazaniem, że nie można ich zabijać bez sensu:

 

Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie – upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego – o życie brata.
(Rdz 9, 3-5)

 

Odnośnie krwi i szczegółów dotyczących mięsa, powiemy sobie jeszcze za chwilę.

Biblia zauważa również potrzebę jedzenia soli, mąki pszennej, mleka oraz wina (ten fragment pokazuje nam również, że te sprawy pierwszej potrzeby dotyczą zarówno ludzi bogobojnych, jak i grzeszników, i są jakby narzędziami, które możemy dobrze lub źle wykorzystać, np. po to, żeby dawały nam energię do czynienia dobrych dzieł lub, wręcz przeciwnie, do czynienia złych uczynków):

 

Rzeczy pierwszej potrzeby dla życia
człowieka to: woda, ogień, żelazo i sól, mąka pszenna, mleko i miód, krew winogron, oliwa i odzienie: wszystko to służy bogobojnym ku dobremu, grzesznikom zaś obróci się na nieszczęście. (Syr 39, 26-27)

 

Choć jednocześnie sugeruje, że chleb wieloziarnisty może być bardziej pożywny i bardziej trwały (jest to porada kierowana przy zapowiedzi oblężenia Jerozolimy):

 

Weź sobie pszenicy i jęczmienia, bobu i soczewicy, prosa i orkiszu: włóż je do tego samego naczynia i przygotuj sobie z tego chleb. (Ez 4, 9)

W Biblii jest również pewna historia, która może sugerować nam, że jedzenie jarzyn i picie wody może mieć lepsze zdrowotne skutki niż jedzenie królewskich potraw i picie wina (zapewne chodzi tu o mięsa, i to prawdopodobnie mięsa nieczyste – zaraz opowiemy sobie o nich – ponieważ w innym przypadku Danie, bohater tej historii, chciałby je jeść). W 1. rozdziale Księgi Daniela opisana jest historia, w której czterech uprowadzonych do niewoli babilońskiej młodzieńców izraelskich prosi nadzorcę służby dworskiej o możliwość niejedzenia pokarmów niezgodnych z Izraelskim prawem religijnym. Dozorca boi się, że to może zaszkodzić zdrowiu i wyglądowi zewnętrznemu młodzieńców, a przecież ten ma o nich dbać. Daniel i jego towarzysze proszą więc dozorcę o 10-dniową próbę, w czasie której mieli oni jeść tylko jarzyny (niestety Biblia nie wymienia w tym miejscu, jakie były to jarzyny) oraz pić wodę. Po czym okazuje się że...

 

A po upływie dziesięciu dni wygląd ich był lepszy i zdrowszy niż innych młodzieńców, którzy spożywali potrawy królewskie. Strażnik zabierał więc ich potrawy i wino do picia, a podawał im jarzyny.
(Dn 1, 15-16)

 

Ostatnie zdanie może sugerować, że strażnik sam zjadał ich porcje królewskich potraw. Na podstawie tego fragmentu Pisma Świętego opracowany został tzw. „post Daniela” ograniczający dietę tylko do wybranych warzyw, choć Biblia nie wymienia listy warzyw, które jedli Daniel i towarzysze. Na podstawie innych źródeł możemy przypuszczać, że na pewno nie były to ziemniaki, których w tamtych czasach po prostu nie znano (przynajmniej w tamtej części świata, bo ziemniaki przypłynęły do Europy z Ameryki dopiero w XVI wieku). Możemy przypuszczać, że Daniel i towarzysze żywili się warzywami, które w innych miejscach wymieniane są w Starym Testamencie:

- fasola (2 Sm 17, 28);

- soczewica (Rdz 25, 34; 2 Sm 17, 28; Ez 4, 9);

- bób (Ez 4, 9).

W czasie niewoli egipskiej Izraelici jedli także ogórki, melony, pory, cebulę i czosnek, za którymi tęsknią w czasie wędrówki przez pustynię (Lb 11, 5). Być może, już po osiedleniu się w Ziemi Obiecanej, także je uprawiali i jedli, i przypuszczalnie były dostępne na terenie państwa nowobabilońskiego, gdzie do niewoli trafił Daniel.

W Biblii pojawia się również kolokwinta, czyli rodzaj arbuza o silnym działaniu przeczyszczającym. Jeden z uczniów prorockich w czasach proroka Elizeusza dodaje ją do potrawy, która okazuje się być trująca (może właśnie chodziło o efekty przeczyszczające). Dopiero po wsypaniu mąki do potrawy przez Elizeusza, okazała się ona zdatna do spożycia (zob. 2 Krl 4, 38-41). Mało więc prawdopodobne, by tę roślinę spożywał Daniel i jego towarzysze.

Restrykcyjna dieta Daniela jest jednak traktowana jako pewnego rodzaju kuracja ograniczona w czasie (od jednego do kilku tygodni), natomiast tekst biblijny (a zwłaszcza wers Dn 1, 16) sugeruje nam, że Daniel i towarzysze przez cały czas, po tej 10-dniowej próbie, odżywiali się jedynie jarzynami i wodą (choć Dn 10, 2-3 w pewien sposób sugeruje, że generalnie Daniel jadał mięsa i pił wino – wszak jedzenie nie każdego mięsa było Izraelitom zabronione – o tym będzie zaraz). Pamiętajmy też o tym, że Daniel oraz jego trzej towarzysze mieli bardzo mocne motywacje religijne, które na pewno wpływały na ich nastawienie psychiczne, które z kolei mogło wpływać na wygląd zewnętrzny (np. na uśmiech).

 

 

Otto Stemler. Daniel odmawiający królewskiego jedzenia (ok. 1900). Ilustracja biblijna. Dn 1, 8

 

Jaką mądrość możemy wyciągnąć z tej historii:

- czasami warto ograniczyć jedzenie mięs i innych pokarmów, a skupić się na warzywach;

- warzywa na pewno stanowią bardzo ważny element zdrowiej diety;

- nie powinniśmy nikomu narzucać tego, jak powinien się odżywiać (tak jak chciał to początkowo zrobić nadzorca służby);

- to już może trochę wniosek na wyrost, ale w przypadku Daniela i jego towarzyszy na pewno tak było: powierzmy to, co mamy jeść Panu Bogu, a on nam na pewno podpowie, jaka dieta będzie dla nas najlepsza.

Nawiasem mówiąc, Biblia wspomina podobny fakt do opisanego w Księdze Daniela, kiedy to Juda Machabeusz w czasie walk z syryjskim władcą Antiochem IV Epifanesem i jego poplecznikami, ukrywając się w górach, nie chce jeść mięsa zwierzęcego z obawy przed naruszeniem przepisów rytualnych, a żywi się jedynie roślinami (2 Mch 5, 27), co – jak pokazują dalsze rozdziały – nie przeszkadzało mu w walce.

Biblia wymienia także inne jadalne rośliny, które mogą być podpowiedzią dla naszej diety:

 

Zioła i przyprawy:

  • mięta (Mt 23, 23; Łk 11, 42);
  • koper (Mt 23, 23);
  • kminek (Mt 23, 23; Iz 28, 25);
  • kolendra (Wj 16, 31; Lb 11, 7);
  • cynamon (Wj 30, 23; Ap 18, 13);
  • czarnuszka (Iz 28, 25);
  • ruta (Łk 11, 42);
  • gorczyca (Mt 13, 31).

 

Owoce:

  • jabłka (Pnp 2, 5);
  • pistacje (Rdz 43, 11);
  •  migdały (Rdz 43, 11; Lb 17, 23);
  • winogrona (Ne 13, 15; Kpł 19, 10; Pwt 23, 25);
  • figi (np. Lb 20, 5; Pwt 8, 8; Ne 13, 15; Jr 24, 1-3);
  • melony (Lb 11, 5; Jr 10, 5);
  • oliwki (np. Pwt 8, 8; Pwt 24, 20; Iz 17, 6);
  • granaty (Lb 20, 5; Pwt 8, 8).

 

Zboża:

  • jęczmień (np. Pwt 8, 8; Ez 4, 9);
  • proso (Ez 4, 9);
  • orkisz (Wj 9, 32; Ez 4, 9);
  • pszenica (Pwt 8, 8; Ezd 9, 6).

 

Oczywiście, wymieniając te produkty spożywcze, nie mam na myśli czegoś w stylu „skoro wymieniono to w Biblii, to musi być dobre”. Raczej chodzi o zauważenie faktu zróżnicowanej diety, którą odżywiano się w czasach biblijnych. Izraelici mogli sobie zresztą na to pozwolić, bo zamieszkiwali bardzo żyzne tereny, ale przecież my współcześnie też mamy dostęp do naprawdę wielu produktów żywieniowych, których zróżnicowanie powinno stanowić podstawę naszej diety. Na pewno wynika to z biologii naszego organizmu, który domaga się zapewnienia wszystkich niezbędnych składników odżywczych, ale zresztą pewnie sami zauważacie, że jednolite pożywienie (np. kiedy ugotowaliśmy za dużo zupy i cała rodzina je ją przez kilka dni z rzędu) bardzo szybko przestaje nam smakować.

Ta mądrość wprost zauważona jest w Biblii. Kiedy Izraelici idą przez pustynię, Bóg karmi ich nie tylko manną (czyli pokarmem prawdopodobnie pochodzenia roślinnego), ale także przepiórkami, zapewniając tym samym pewien sposób zróżnicowania diety (zob. np. Wj 16).

Nie można jednak powiedzieć, że Biblia deprecjonuje potrawy mięsne. Przecież na niebiańskiej uczcie ma być podawane właśnie tłuste mięso:

 

Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. (Iz 25, 6)

 

Ten fragment może sugerować również coś innego, a mianowicie to, że w Niebie nie będzie ograniczeń dotyczących spożywania pokarmów, które niestety muszą nas obowiązywać na ziemi również dla naszego zdrowia.

Biblia przestrzega jednak przed jedzeniem mięsa ze zwierząt padłych lub rozszarpanych, choć mięso rozszarpane przez dzikie zwierzęta można dać psom, a padlinę sprzedać:

 

Każdy tubylec lub przybysz, który by jadł mięso zwierzęcia padłego lub rozszarpanego, wypierze ubranie, wykąpie się w wodzie i będzie nieczysty aż do wieczora. Potem odzyska czystość. (Kpł 17, 15)

 

Będziecie dla Mnie ludźmi świętymi. Nie będziecie spożywać mięsa zwierzęcia rozszarpanego przez dzikie zwierzęta, ale je rzucicie psom. (Wj 22, 30)

 

Nie będziecie spożywać żadnej padliny. Dasz to do spożycia przychodniowi w twej miejscowości albo sprzedasz obcemu, bo ty jesteś narodem świętym dla Pana, Boga twego. (Pwt 14, 21a)

 

James Tissot. Zbierający mannę (1896-1902). The Jewish Museum, Nowy Jork. Wj 16

 

Biblia zabrania również jedzenia mięsa z wołu, który zabił człowieka:

 

Jeśliby wół pobódł mężczyznę lub kobietę tak, iż ponieśliby śmierć, wówczas wół musi być ukamienowany, lecz nie wolno spożyć jego mięsa, właściciel zaś wołu będzie wolny od kary. (Wj 21, 28)

 

Stary Testament zabraniał spożywania krwi (np. Kpł 3, 17; Kpł 7, 26-27; Kpł 17, 10-14) zwierząt, które nie mają rozdzielonego kopyta lub nie przeżuwają, np. wielbłądów, świstaków, zajęcy, wieprzy i wielu gatunków ptaków oraz innych zwierząt (np. kretów, myszy, jaszczurek, węży), określając je jako nieczyste (zob. np. Kpł 11, 1-47, Pwt 14, 3-20). Zobaczcie, że w czasie podróży przez pustynie przepisy te miały duży sens, ponieważ spożywanie każdego zwierzęcia, które tylko „napatoczyło się pod rękę”, mogło wiązać się z zagrożeniami higienicznymi. Zasady te nie są jednak aktualne w Nowym Testamencie. Pan Jezus wyraźnie powiedział, że:

 

Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. (Mk 7, 15)

 

Apostoł Piotr – wychowany w przepisach rytualnych – otrzymał wizję, dzięki której chrześcijański świat przestał dzielić mięsa na czyste i nieczyste:

 

«Zabijaj, Piotrze i jedz!» – odezwał się do niego głos. «O nie, Panie! Bo nigdy nie jadłem nic skażonego i nieczystego» – odpowiedział Piotr. A głos znowu po raz drugi do niego: «Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił». (Dz 10, 13-15)

 

Choć zobaczcie, że o tyle, o ile np. w kulturze zachodniej masowo spożywa się zabronione dla Izraelitów świnie, to nie wyobrażamy sobie przecież zajadania się wielbłądami, bocianami, łabędziami, kretami, czy myszami (te zwierzęta literalnie Stary Testament określa jako nieczyste), ani też nie wymienionymi wprost, ale przecież nieposiadającymi rozdzielonego kopyta i nieprzeżuwającymi psami lub kotami. Spożywanie tych zwierząt, pojawiające się w innych kulturach (np. na Dalekim Wschodzie), rodzi różne zagrożenia związane z higieną i przenoszeniem się chorób.

Podobnie jest ze spożywaniem krwi. Krew może być niebezpieczna nawet tak jak trucizna, po pierwsze może być w niej dużo bakterii i pasożytów, a po drugie jest w niej bardzo dużo żelaza, które w nadmiarze może szkodzić organizmowi.

Stary Testament zabraniał również Izraelitom spożywania tłuszczu ze zwierząt (np. Kpł 3, 17; Kpł 7, 23), ponieważ tłuszcz składany miał być na ofiarę dla Boga.

No właśnie, zarówno Stary, jak i Nowy Testament przestrzegają przed jedzeniem mięsa składanego na ofiarę bożkom lub przygotowanego podobnie jak na potrzeby rytuałów pogańskich, np. mięsa koźlęcia gotowanego w mleku jego matki (Wj 23, 19; Wj 34, 26; Pwt 14, 21). Jedzenie mięsa składanego bożkom może wywoływać zgorszenie:

 

Nie burz dzieła Bożego ze względu na pokarmy! Wprawdzie każda rzecz jest czysta, stałaby się jednak zła, jeśliby człowiek spożywając ją, dawał przez to zgorszenie. Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi. (Rz 14, 20-21)

 

Jeśli więc pokarm gorszy brata mego, przenigdy nie będę jadł mięsa, by nie gorszyć brata. (1 Kor 8, 13)

 

Biblia opisuje sytuacje, w których bohaterowie odmawiali jedzenia mięsa wieprzowego (lub nawet tylko udawania tego, że jedzą) jako wyrazu oddawania czci obcym bogom, nawet jeśli przypłacili to okrutną śmiercią, np. starzec Eleazar (2 Mch 5, 18-31) lub siedmiu braci i ich matka (2 Mch 7, 1-41).

W temacie mięsa warto zauważyć również to, że Biblia nie stawia żadnych ograniczeń co do jedzenia ryb, które są pokarmem popularnym zarówno w czasach Starego, jak i Nowego Testamentu (Lb 11, 5; Ne 13, 16; Tb 6, 5; Mt 14, 19; Mt 15, 36; Mk 6, 41; Łk 9, 16; Łk 24, 42; J 6, 9; J 21, 9), co może świadczyć o tym, że jest to pokarm zdrowy. Zauważa to także Pan Jezus, mówiąc (wspominając także jajka – jako formę dobrego pokarmu):

 

Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? (Łk 11, 11-12)

 

 Inne produkty żywieniowe, które wymienione są na kartach Biblii i które mogą stanowić elementy zróżnicowanej diety, to:

  • jajka (wspomniane już przed momentem: Łk 11, 12);
  • mleko (np. Wj 33, 3; Hi 10, 10; Sdz 5, 25), w tym mleko owcze (Pwt 32, 14)
  • masło (Prz 30, 33) – choć w Biblii sposób jego produkcji przytoczony jest jako przykład dydaktyczny, to jednak, gdyby był to pokarm niewłaściwy, zapewne by się tam nie znalazł; warto jednak zauważyć, że mowa tu o maśle uzyskiwanym z mleka, a nie o tłuszczu roślinnym;
  • śmietana (Pwt 32, 14; Iz 7, 15);
  • ser z mleka krowiego i owczego
    (2 Sm 17, 29; Hi 10, 10);
  • oliwa z oliwek (np. Ezd 6, 9; Pwt 8, 8).

 

Biblia kilkakrotnie wspomina i chwali również miód, choć jednocześnie przestrzega przed jego nadmiarem:

 

Synu, jedz miód, bo jest dobry, bo plaster miodu jest słodki dla podniebienia.
(Prz 24, 13)

 

Znalazłeś miód – tyle zjedz, ile trzeba, byś się objadłszy nie zwrócił. (Prz 25, 16)

 

Niedobrze za wiele jeść miodu
(Prz 25, 27a)

 

Myślę, że poradę przestrzegającą przed objadaniem się miodem możemy rozciągnąć na wszystkie słodycze, ponieważ w czasach powstawania Biblii inne słodkie pokarmy raczej nie były popularne, a miód był względnie dostępny (zwłaszcza dziki miód w lasach – np. takim żywił się Jan Chrzciciel, zob. Mt 3, 4). Nadmierne spożywanie nawet cukrów prostych, takich jak te zawarte
w miodzie, niekorzystnie wpływa na nasz organizm.

 


Zamów Książkę nr 1

Zamów Książkę nr 2

VideoBlog Guadalupe

Logowanie

Wyłącznie dla członków Wspólnoty i jej Dzieł. Informacje: admin@guadalupe.com.pl

Kontakt

e-mail zespół:
zespol@guadalupe.com.pl
administrator strony: admin@guadalupe.com.pl