Święty Józefie
Święty Józefie,
Ty co Jezusa miałeś na wyciągnięcie ręki
A w oczach Najświętszej Panienki
Cały świat widziałeś
Święty Józefie,
Trochę się bałeś przyjąć do siebie Maryję
z Dzieciątkiem
Lecz Tobie Anioł przyniósł dobrą Nowinę
Tobie powierzył Najświętszą Dziecinę
I Ona – Guadalupe wciąż przy Tobie była
Ona, Ta co węża Swą stopą zmiażdżyła
Proszę Cię, bym nie bała się przyjąć Niewiasty
cudownej i Chrystusa
Bym nie zamknęła drzwi na miłość od Jezusa
Bym żyła w takiej bliskości wśród Was – Świętej Rodziny
Jak na ramionach Pasterza
Owca, za którą krew przelał Niewinny,
Żebym żyła w tym Najświętszym Gronie
Pragnę z Wami trwać zażyle
I nie tracić Was ze swych oczu ani na chwilę
Gdy moje serce w serce Jezusa mocno wtulone
Gdy Jego serce otula moje
Gdy przecież obcuje w mym domu z Niebem
Nie mogę też obcować z grzechem
Nie mogę służyć Bogu i mamonie
Chcę więc mieć serce w Panu zakotwiczone
I pragnę, by dom mój był Waszym domem
A Wasz dom – moim
I na to wszystko Józefie Amen
za wstawiennictwem Twoim