Zerwany Kłos świadectwo życia bł. Karoliny Kózki
„Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity”. (J 12, 24)
Każdy z nas jest powołany do świętości i do codziennej walki o wiarę. Historie świętych i błogosławionych są drogowskazami, które nie tylko mogą inspirować do tego, jak żyć, ale także często ukazują, że świętość nie jest zarezerwowana wyłącznie dla osób wyjątkowych. Jest zasługą prostych ludzi, którzy żyją wiarą na co dzień i są gotowi walczyć o swoje wartości.
Historia szesnastoletniej bł. Karoliny jest historią pełną zwyczajnej świętości i heroizmu. Jej życie inspiruje, ponieważ pomimo swojego młodego wieku pokazywała, jak pięknie żyć i jak osiągać świętość.
Codzienna służba
Bł. Karolina Kózka urodziła się 2 sierpnia 1898 r. w Wał-Rudzie w ubogiej, rolniczej rodzinie jako czwarte z jedenaściorga rodzeństwa. Była bardzo pogodna, posłuszna i pracowita, wspomagała rodziców na roli, opiekowała się swoim rodzeństwem, a także pomagała innym mieszkańcom wsi. Była obowiązkową uczennicą i po ukończeniu sześcioklasowej podstawówki z wynikiem celującym kontynuowała naukę w domu. Wychowywała się w rodzinie, która od najmłodszych lat ukazywała jej miłość do modlitwy i autentyczną wiarę. Jej dom nazywano niekiedy kościółkiem ze względu na to, że często zbierała się w nim rodzina i sąsiedzi, by wspólnie czytać Pismo Święte czy literaturę o świętych. W tej rodzinie nie brakowało wspólnej modlitwy, odmawiania Godzinek, jak również częstego przyjmowania Sakramentów. Sama Karolina pasjonowała się Bogiem. Dla Niego żyła w codzienności, ucząc dzieci z sąsiedztwa o Bożych przykazaniach i modlitwie różańcowej, opiekując się starszymi i chorymi, przygotowując umierających do sakramentu spowiedzi i Wiatyku (Komunii Świętej dla osób zagrożonych śmiercią) oraz pomagając w prowadzeniu świetlicy i biblioteki. Służyła z radością w swojej parafii, należąc do Towarzystwa Wstrzemięźliwości, Apostolstwa Modlitwy i Arcybractwa Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Jak podają źródła, nie rozstawała się z różańcem podarowanym jej przez matkę i została założycielką Koła Żywego Różańca. Jej wiejskie, proste życie, w dużej mierze zdominowane przez ciężką pracę, choć zwyczajne, już ukazuje życie osoby pełnej wielu cnót, nad którym warto się pochylić.
... codzienna wierność, miłość i pewność Bożej miłości dają jej siłę do heroicznej walki.
Błogosławieni czystego serca
Wyobrażając sobie bł. Karolinę, widzę młodą, szesnastoletnią, uśmiechniętą dziewczynę, ubraną na biało, z kasztanowym warkoczem zarzuconym na ramię i, jak podali świadkowie jej życia, z twarzą obsypaną piegami. Jest piękna, bo pięknie żyje. Jest piękna, bo wierzy w to, czym żyje. I właśnie codzienna wierność, miłość i pewność Bożej miłości dają jej siłę do heroicznej walki.
I wojna światowa. Front nacierających rosyjskich żołnierzy objął rodzinną miejscowość Karoliny. 18 listopada 1914 r. do jej domu wtargnęli żołnierze domagający się wykrycia nieprzyjacielskich wojsk austriackich. Karolina została uprowadzona, a ojciec zmuszony ją zostawić, odesłany „do dzieci”. Karolina nie wróciła do domu. Jej ciało zostało odnalezione po kilkunastu dniach. Zginęła męczeńsko od rany ciętej, broniąc swojej czystości. Była białą lilią, kłosem ściętym bestialsko zbyt wcześnie. Jej cnoty i życie pokazują, że świętość jest udziałem ludzi prostych, bo każdy z nas jest powołany do świętości. Jej śmierć ukazuje, że zjednoczenie z Bogiem dodaje męstwa i odwagi do stawania przeciwko trudnościom, których nie da uniknąć się w życiu. „Bóg wybrał właśnie to, (...) co niemocne, aby mocnych poniżyć, aby zawstydzić mędrców” (1 Kor 1, 27).
,,Tak więc święci są po to, ażeby świadczyć o wielkiej godności człowieka. Świadczyć o Chrystusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym «dla nas i dla naszego zbawienia», to znaczy równocześnie świadczyć o tej godności, jaką człowiek ma wobec Boga. Świadczyć o tym powołaniu, jakie człowiek ma w Chrystusie” – powiedział papież Jan Paweł II podczas beatyfikacji Karoliny 10 czerwca 1987 roku w Tarnowie, wskazując, że bł. Karolina żyła według powołania, a jej życie może być dla nas wzorem w modlitwie, pracy, czystości i ofierze.
Bł. Karolina codziennie modliła się na różańcu, gorliwie uczestniczyła we Mszy Świętej i adorowała Pana Jezusa w tabernakulum.
Modlitwa
Współczesny świat może przekazywać wartości, w których modlitwa staje się stratą czasu. A jest ona tak naprawdę spotkaniem z żywą Osobą, zjednoczeniem z Bogiem, który nas kocha i na nas czeka. Bł. Karolina miłowała modlitwę i przywiązywała do niej dużą wagę. Co wieczór jej rodzina klękała do wspólnej modlitwy, praktykowano ją także przed i po obiedzie oraz przed pracą. Bł. Karolina codziennie modliła się na różańcu, gorliwie uczestniczyła we Mszy świętej i adorowała Pana Jezusa w tabernakulum. Szczególnym nabożeństwem obejmowała także Mękę Pańską, przystępując do spowiedzi i Komunii wynagradzającej za dusze grzeszników.
Praca
Pomimo swojego młodego wieku Karolina nie unikała pracy. Była obowiązkową uczennicą, dużo pomagała w domu i przy opiece nad rodzeństwem. Nawet dla modlitwy nie odpuszczała pracy, lecz modliła się w jej trakcie. Choć w dzisiejszych czasach przeważają głosy zachęcające człowieka do szukania wygodnego życia i dążenia do bogactwa wszelkimi możliwymi sposobami, jej postawa inspiruje nas do dostrzeżenia wartości w ciężkiej pracy, która ćwiczy charakter i służy drugiemu człowiekowi. A także do pozostania wiernym swoim powołaniom i codziennym zadaniom, w prostocie i szczerości serca.
Bł. Karolina Kózka (1898-1914).
Czystość
Jak cenna musiała być czystość dla tej młodej dziewczyny, że była gotowa o nią walczyć i poświęcić życie? To właśnie ta wartość, którą próbuje zatrzeć grzeszność dzisiejszego świata. Czyste serce pozwala nam ze szczerą miłością patrzeć na drugiego człowieka. Czyste serce daje nam pokój. Jest skarbem człowieka, o który można dbać poprzez częstą spowiedź, życie zgodne z przykazaniami, zwracanie uwagi na to, czym karmię swoje oczy i uszy. A także poprzez skromny ubiór, traktowanie z szacunkiem siebie i bliźniego. „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (Mt 5, 8).
Czyste serce pozwala nam ze szczerą miłością patrzeć na drugiego człowieka. Czyste serce daje nam pokój.
Ofiara
Całe jej życie było poświęcaniem się dla drugiego człowieka. Była przy tym pogodna i pełna zapału do pracy. Dzieła, których się podejmowała, miały realny wpływ na życie ludzi obok, a to może przynosić wiele radości. Jej ofiarność objawiała się poprzez dbanie o chorych i cierpiących, angażowanie się w życie parafii i czytelni, katechezę dzieci. Przede wszystkim jednak ofiara objawia się w gotowości poświęcania czasu drugiemu człowiekowi. Niezależnie od środowiska, w jakim się obracamy, od zawodu, jaki wykonujemy, powinna opierać się na gestach miłości – ulżeniu w trudzie, wysłuchaniu, dzieleniu się, na gotowości do dawania siebie. By być jednak gotowym dawać, sami musimy najpierw czerpać ze Źródła, którym jest Bóg. Niech bł. Karolina wyprasza nam łaskę wzrastania w modlitwie, pracy, czystości i ofierze.