Anna Romaniuk - Jak to się zaczęło?
Zaczęło się od płyty „Na nowo pragnę”, którą pożyczył mi kolega zauroczony śpiewem Agnieszki – w jego opinii „dziewczyny o krystalicznym głosie”. Był maj 2015 roku – nieprzypadkowo miesiąc maryjny, nieprzypadkowo czas trudny prywatnie.
3 października 2015 roku, czyli znów w miesiącu maryjnym, za namową koleżanki z pracy wybrałam się służbowo na Jasną Górę – do miejsca, które w latach szkolnych rokrocznie nawiedzałam w pieszej pielgrzymce. Wtedy pojechałam po ratunek – w życiu był krach, pustynia.
Tego też dnia trwał nabór do zespołu Razem za Jezusem. Bardzo chciałam tam być, gdyż śpiewałam, od kiedy pamiętam (schola, służba muzyczna, konkursy, akademie). Maryja jednak zaprosiła mnie do Siebie. Podczas pielgrzymki koleżanka zaproponowała niedzielną herbatkę, wspominając jednocześnie, że następnego dnia w jej parafii będzie Msza święta i uwielbienie prowadzone przez Wspólnotę Guadalupe. To było jak grom z jasnego nieba! „Muszę ich zobaczyć” – pomyślałam. Zobaczyłam, usłyszałam i oczywiście się rozkleiłam, gdy Paweł zaśpiewał „Nikt Cię nie kocha tak, jak Ja”. Wtedy słowo „miłość” kojarzyło mi się jak najgorzej. Po uwielbieniu Agnieszka zapraszała do chóru na Oratorium o Niepokalanym Poczęciu NMP. Na poziomie emocji poczułam radość, racjonalnie odrzuciłam myśl, że mogłabym z nimi śpiewać. Za namową Michała, jednego z członków wspólnoty rozprowadzającego płyty, podeszłam do Agnieszki. Ona wzięła numer telefonu, obiecując, że jak będzie przesłuchanie, to Paweł się skontaktuje. Wtedy odebrałam to z dystansem – w takie hasło nie wierzyłam.
Jakiś miesiąc później telefon zadzwonił, a potem było przesłuchanie, próby do Oratorium i zauroczenie tymi ludźmi – Bożymi, uduchowionymi, pięknymi, młodymi, radosnymi – inny świat. Podczas jednej z prób Ola, która wtedy dyrygowała Oratorium o NPNMP, powiedziała, że „oni” cieszą się z każdego człowieka. Pomimo tęsknoty za ludźmi, za akceptacją, w sercu pojawiło się zaprzeczenie – „każdy, ale nie ja”. W tym też czasie, dzięki wspomnianej koleżance z pracy, uczestniczyłam w Seminarium Odnowy Wiary prowadzonym przez Przyjaciół Oblubieńca. Przez chwilę nawet miałam zamiar wejść do tej Wspólnoty, gdzie się głosiło bezwarunkową miłość, której tak bardzo pragnęłam. Niemniej nastąpiły X Dni Guadalupiańskie, więc trzeba było wybrać. Poszłam za głosem serca i wtedy, przez musical „Życie Maryi”, Koncert dla Najpiękniejszej i Oratorium, Maryja ponownie przywołała mnie do Siebie. 5 stycznia 2016 roku – pierwsze spotkanie i początek mego nowego życia – przytulenia do Jezusa, opieki Maryi, uzdrowienia z uzależnienia, jasnego i krytycznego patrzenia na grzech, przebaczenia przeszłości, chęci życia, umocnienia relacji z rodziną, powrotu tej szalonej, radosnej Ani sprzed choroby i lat pogubienia, i nawiązania prawdziwej przyjaźni! Wiem, że to nie byłoby możliwe, gdyby nie lata modlitwy śp. babci Seweryny, mej mamusi Zosi i ich oddania Maryi, troski sióstr i wielu Bożych ludzi. Wróciłam do Mamusi Niebieskiej – tej z Guadalupe!