Eucharystia – znaczenie ofiary Eucharystia – znaczenie ofiary
Msza Święta uobecnia nie tylko żywego Chrystusa, ale także Jego dzieło - ofiarę krzyżową.
W „Słowie Pouczenia” Alicji Lenczewskiej czytamy: Najbardziej owocną modlitwą jest w pełni świadomy współudział w ofierze eucharystycznej (pkt 343). Jak często uczestniczysz we Mszy Świętej?
W każdą niedzielę i święta nakazane? Częściej? Może codziennie? Czy zawsze w pełni świadomie? Czy przynajmniej raz w życiu uczestniczyłeś we Mszy Świętej z pełną świadomością tego, co jest właśnie twoim współudziałem? Może jest wręcz przeciwnie? Co prawda, jesteś stałym i częstym bywalcem w wielu kościołach w twoim mieście, jesteś zaprzyjaźniony z kapłanami i zakonnikami, uczestnictwo we Mszy Świętej zajmuje ważne miejsce w twoim życiu. Chcesz by tak było. Masz dobrą wolę i szczere intencje. Niestety Msza Święta. coraz częściej staje się dla ciebie rutyną, odpoczynkiem podczas codziennego maratonu. Podczas Eucharystii planujesz kolejny dzień w pracy lub obiad. Wychodząc z kościoła nie potrafisz sobie przypomnieć, o czym była liturgia słowa. Brzmi znajomo? Myślę, że wielu z nas tego doświadcza. Co robić, gdy tak się dzieje? Przede wszystkim - nie popadać w skrajności. Nie „biczować się” oskarżeniami, bo to i tak nie przyniesie pożytku. Nie należy również utwierdzać się w błędnym przekonaniu, że pomimo starań, nie uda nam się zapanować nad gonitwą myśli i rozproszeniami. Należy podjąć działanie! Z pewnością na początku nasza praca będzie przypominała pracę mitologicznego Syzyfa. Jedno jest jednak pewne. Pan Jezus zawsze dostrzega nasze wysiłki i z miłością im błogosławi. Współpracując z Jego łaską, możemy odważnie podjąć starania o bliższe poznanie Jezusa – Eucharystii, i duchowo wzrastać w coraz pełniejszym jednoczeniu się z Nim w Jego Najświętszej Ofierze.
... dusza jest w stanie usłyszeć głos Boga tylko wtedy, gdy jest uważna, czujna, skupiona i wyciszona.
Cisza serca jako warunek do spotkania duszy z Bogiem w Eucharystii
Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina nam, że: Eucharystia jest źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego. Eucharystia jest także spotkaniem z Osobą, z żywym Bogiem. Jest doświadczeniem Jego realnej obecności. Jest rozmową z Przyjacielem. Słuchaniem Go. Ojciec Jan Konior, jezuita w książce „Cisza. Najstarsza modlitwa świata”, zaznacza, że dusza jest w stanie usłyszeć głos Boga tylko wtedy, gdy jest uważna, czujna, skupiona i wyciszona. Ważną więc wskazówką dla nas, pragnących przeżywać Eucharystię bardziej świadomie, jest pochylenie się nad tematem ciszy w naszym życiu. Starajmy się, by mieszkał w nas Boży Pokój. Niech nasze serca będą nieczułe na zgiełk świata. Zadbajmy o momenty „samotności”, by w nich spotykać się z Jezusem. Św. siostra Faustyna w swoim „Dzienniczku” pod nr 185 zapisała: Moja cisza dla Jezusa. Starałam się zawsze o wielką ciszę dla Jezusa. Pośród tego gwaru Jezus miał zawsze ciszę w moim sercu. Chociaż mnie to nie raz wiele kosztowało. O. Konior w swojej publikacji o znaczeniu ciszy w życiu chrześcijanina wspomina, że cisza otwierała serce św. s. Faustyny na doświadczenie Bożej obecności. Umożliwiała jej jeszcze głębsze poznanie siebie, a przez to doskonalenie się w drodze do świętości.
Inną częstą praktyką w życiu św. s. Faustyny było łączenie się z Jezusem mieszkającym w duszy poprzez akty strzeliste. Konsekwentnie je stosowała. Dzięki tej prostej metodzie rozwijała osobową więź z Bogiem i pozwalała na wspólne przeżywanie z Nim swojego życia we wszystkich wymiarach. W Dzienniczku pod nr 318 zapisała: Z Nim idę do pracy, z Nim idę na rekreację, z Nim cierpię, z Nim się cieszę. Tak praktykowana kontemplacja w codzienności, nie wymaga izolacji od świata i może być zastosowana w każdym powołaniu. Św. s. Faustyna pomaga nam zrozumieć, czym są te schody, po których powinniśmy się wspinać na szczyt naszego chrześcijańskiego życia.
Scena z przedstawienia o Eucharystii według objawień Cataliny Rivas przygotowanego przez dzieci i młodzież w czasie rekolekcji Rodzin Guadalupiańskich w roku 2020.
Eucharystia jako dziękczynienie i posłanie
Warto przypomnieć, dla porządku naszych rozważań, skąd pochodzi nazwa Eucharystia. Pomocą w usystematyzowaniu tej wiedzy będzie dla nas książka o. Slavko Barbarića pt. „Przeżywajcie Mszę Świętą sercem”. Dosłownie, ten pochodzący z greki wyraz, oznacza „dziękczynienie”. Źródeł tej nazwy możemy doszukiwać się w żydowskich modlitwach, przeznaczonych na czas wieczerzy rozpoczynającej święto Paschy. Jedna z trzech części wspomnianych modlitw była dziękczynieniem Bogu za Jego dzieła, szczególnie za wyprowadzenie Izraelitów z Egiptu. Żydzi stawali przed Bogiem w pozycji kogoś, kto sam nie ma niczego a wszystko otrzymał od Boga. Chrześcijanie przejęli słowo „dziękczynie-nie”, ponieważ było bezpośrednim odwołaniem do tej pierwszej w historii świata Eucharystii, sprawowanej przez Chrystusa dzień przed Jego Męką. Znaczenie słowa Eucharystia, pomaga nam uświadamiać sobie, że przed Bogiem powinniśmy stawać z taką postawą serca, które wie, że nie ma niczego, czego by od Niego nie otrzymało.
Inną bardzo powszechną dziś nazwą dla Sakramentu Eucharystii jest Msza Święta. Jakie jest pochodzenie tej nazwy? Jedną z teorii mówiących o źródle tego określenia jest jego pochodzenie od słowa „missio”. Kiedy kapłan pobłogosławi już wiernych, wypowiada słowa „Ite missa est”, co oznacza „Idźcie, ofiara spełniona”. Warto się dłużej zatrzymać i rozważyć te słowa, ponieważ nie oznaczają one jedynie zakończenia obrzędu. Pogłębione rozumienie tego sformułowania, powinno przywołać nam w pamięci rozesłanie Apostołów, do których Jezus powiedział „Idźcie na cały świat i nauczajcie w imię Moje”. Posileni Ciałem i Krwią Pańską zostajemy włączeni w całe Chrystusowe Misterium Męki i Zmartwychwstania. Połączeni w ten sposób z Jezusem, jesteśmy zobowiązani nieść wszystkim ludziom dobrą nowinę o zbawieniu. Niepojęta Miłość Boga w Eucharystii pragnie przemieniać nas w Siebie. Jezus zaprasza nas, byśmy czerpiąc siły z Najświętszej Ofiary, idąc Jego wzorem, stawali się „małymi hostiami” dla zbolałego świata. Zaprasza nas, byśmy razem z Nim, na ołtarzach naszych serc, składali codzienne trudy i radości ofiarowując je Bogu Ojcu jako zadośćuczynienie za grzechy. Zadajmy sobie pytanie, czy przychodząc na Mszę Świętą, pragniemy takiego zjednoczenia z Chrystusem i czy przyjmujemy Jego zaproszenie do współpracy w dziele zbawczym?
Każda Msza Święta, w której dobrze i pobożnie się uczestniczy, jest przyczyną cudownych działań w naszej duszy, obfitych łask duchowych i materialnych, których my sami nawet nie znamy.
Eucharystia jako ofiara
W naszych rozważaniach nad Eucharystią doszliśmy do jej istoty. Eucharystia jest ofiarą. TĄ SAMĄ ofiarą, która dokonała się na Golgocie. Tą samą, choć sprawowaną w sposób bezkrwawy. Podczas Mszy Świętej, mamy do czynienia nie tylko z uobecnieniem żywego Chrystusa, ale także z uobecnieniem Jego dzieła – ofiary krzyżowej. Przypomnijmy, realna obecność Chrystusa w Eucharystii przez transsubstancjację (przeistocze-nie) to dogmat Kościoła Katolickiego, ogłoszony w 1215 roku na soborze laterańskim. Fascynujemy się filmami sci-fi, opowiadającymi o podróżach w czasie i przestrzeni, tymczasem często nie uświadamiamy sobie tego, że uczestnicząc w Najświętszej Ofierze, jesteśmy świadkami złamania czasu i przestrzeni. Wychodząc z Mszy Świętej, możemy śmiało powiedzieć, że przed chwilą byliśmy 2000 lat temu na Golgocie. Nieocenioną pomocą w wyczerpującym zgłębieniu tej tajemnicy Miłości i Miłosierdzia, jaką jest Najświętsza Ofiara, jest książka pt. „Wykład o Mszy Świętej” Marcina z Kohem. Powtarzając za tym kapucynem, uważanym za jednego z najwybitniejszych pisarzy katolickich, możemy stwierdzić, że Eucharystia jest ofiarą pochwalną i dziękczynną. Św. Jan Paweł II w Encyklice „Ecclesia de Eucharistia” napisał: Nawet wtedy bowiem gdy Eucharystia jest celebrowana na małym ołtarzu wiejskiego kościoła jest ona wciąż poniekąd sprawowana na ołtarzu świata. Jednoczy niebo z ziemią. Zawiera w sobie i przenika całe stworzenie. Syn Boży stał się człowiekiem, aby w najwyższym akcie uwielbienia przywrócić całe stworzenie Temu, który je uczynił z niczego. (…) Czyni to przez posługę kapłańską Kościoła, na chwałę Najświętszej Trójcy. (…). Eucharystia jest także ofiarą błagalną, pojednawczą i zadośćuczyniającą. Podczas Ostatniej Wieczerzy Pan Jezus powiedział do uczniów: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: O cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię Moje (J 16, 23). W jaki lepszy sposób możemy prosić Ojca w imię Syna, jak nie przez Jego Najświętszą Ofiarę? W jaki inny sposób, powinniśmy prosić o odpuszczenie grzechów, jak nie przez zasługi Chrystusa, który sam się za nas wydał na śmierć?
Eucharystia jest ofiarą. TĄ SAMĄ ofiarą, która dokonała się na Golgocie.
Świat mógłby istnieć nawet bez słońca, ale nie może istnieć bez Mszy Świętej
Eucharystia ma ogromne znaczenie dla naszego życia. Ożywia naszą wiarę, nadzieję i miłość. Jednoczy nas z Bogiem. Czyni nas braćmi i siostrami. Umacnia w nas dobro, a tym samym prowadzi nas ku właściwym decyzjom. Kształtuje nasze sumienia. Pomnaża nasze siły potrzebne do codziennych zmagań. Dzięki Eucharystii możemy wytrwać w wierze i w wierności Bogu. Jest największym cudem i skarbem danym nam przez Boga. Co możesz zrobić, gdy zaczynasz gubić sens Mszy Świętej? Kiedy przyziemne sprawy niczym kotara przesłaniają ci duchową rzeczywistość Eucharystii? Przede wszystkim zatrzymaj się! Zawalcz o ciszę w twoim sercu. Proś Maryję o pomoc. Maryja, jako jedyna w pełni świadomie przeżyła Tajemnicę Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Proś Ducha Świętego, aby się w tobie modlił i ożywiał twoje serce i umysł. Sięgnij po Pismo Święte i literaturę przedmiotu. Nie bądź bierny. Zrób wszystko co możesz, by jak najpełniej przyjmować Miłość płynącą z Eucharystii do twojego serca. Bądź cierpliwy, wraz z upływem czasu zaczniesz dostrzegać owoce. Św. o. Pio mawiał: Każda Msza Święta, w której dobrze i pobożnie się uczestniczy, jest przyczyną cudownych działań w naszej duszy, obfitych łask duchowych i materialnych, których my sami nawet nie znamy. Dla osiągnięcia takiego celu nie marnuj bezowocnie twego skarbu, ale go wykorzystaj. Wyjdź z domu i uczestnicz we Mszy Świętej. Świat mógłby istnieć nawet bez słońca, ale nie może istnieć bez Mszy Świętej.