Wynagradzam - bo kocham. O nabożeństwie pięciu pierwszych sobót miesiąca
Monstrancja wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu z Kaplicy Wieczystej Adoracji w Niepokalanowie – jedna z 12 Gwiazd w Koronie Maryi Królowej Pokoju.
„Ci, którzy będą żyć nabożeństwem do Niepokalanego Serca Maryi, będą prawdziwie nawróceni i poświęceni Bogu, ci stanowić będą «nowe pokolenie», które zwycięży zło” (s. Łucja)
O nabożeństwie pięciu pierwszych sobót miesiąca usłyszałam klika lat temu. Błędnie wydawało mi się, że jest ono związane z wewnętrzną formacją jakiejś wspólnoty. Przez dłuższy czas dojrzewał we mnie fakt, czym ono w rzeczywistości jest, i jak jest ważne teraz, w naszych czasach, kiedy zło atakuje już w sposób jawny i bezkompromisowy, kiedy coraz wyraźniejsza staje się potrzeba opowiedzenia po którejś stronie i konkretnego działania. Dziś wiem, że każde serce jest wezwane do chwycenia za tę „niebiańską broń”, którą jest nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca, by ratować siebie, swoich bliskich, świat. W 2000 roku Kardynał Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, ogłosił, że Niepokalane Serce Maryi jest ratunkiem dla świata, że jest silniejsze od najpotężniejszej ludzkiej broni.
Kto je wymyślił i w jakim celu?
Sam Bóg jest twórcą tego nabożeństwa, by w Swoim niezgłębionym miłosierdziu ratować wszystkich nas – biednych grzeszników – przed wiecznym potępieniem.
W 1917 roku w Fatimie Matka Najświętsza, ze łzami w oczach, powiedziała do Łucji, Hiacynty i Franciszka:
„Widzieliście piekło, do którego idą dusze biednych grzeszników. Żeby je ratować, Bóg chce rozpowszechnić na świecie nabożeństwo do Mego Niepokalanego Serca. Jeżeli się zrobi to, co wam powiem, wielu przed piekłem zostanie uratowanych i nastanie pokój na świecie (…). Przybędę, aby prosić o poświęcenie Rosji Memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię Świętą wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli Moje życzenia zostaną spełnione, Rosja nawróci się i zapanuje pokój. Jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a Ojciec Święty będzie musiał wiele wycierpieć. Różne narody zginą. Na koniec jednak Moje Niepokalane Serce zatriumfuje”.
„Na koniec jednak Moje Niepokalane Serce zatriumfuje”
Osiem lat później Maryja z Dzieciątkiem objawiła się siostrze Łucji i pokazała jej cierniami otoczone Serce.
Dzieciątko powiedziało: „Miej współczucie z Sercem Twej Niepokalanej Matki, otoczonym cierniami, którymi niewdzięczni ludzie Je wciąż na nowo ranią, a nie ma nikogo, kto by przez akt wynagrodzenia te ciernie powyciągał”.
Maryja powiedziała: „Córko Moja, spójrz, Serce Moje otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie przez bluźnierstwa i niewierności stale ranią. Przynajmniej ty staraj się nieść mi radość i oznajmij w Moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię Świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć Mi będą w intencji zadośćuczynienia”.
Matka Najświętsza daje nam wyjątkową łaskę. Zapewnia, że w godzinie śmierci otrzymamy od Niej potrzebną pomoc dla zbawienia, zaś w niebie będziemy „jak kwiaty postawione dla ozdoby Bożego tronu”.
„Oznajmij w Moim imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia do tych wszystkich, którzy przez pięć miesięcy w pierwsze soboty odprawią spowiedź, przyjmą Komunię Świętą, odmówią jeden Różaniec i przez piętnaście minut rozmyślania nad piętnastu tajemnicami różańcowymi towarzyszyć Mi będą w intencji zadośćuczynienia”
Dlaczego ma to być pięć pierwszych sobót miesiąca?
Pan Jezus sam bardzo konkretnie odpowiedział siostrze Łucji:
„Córko, motyw jest prosty: jest pięć rodzajów obelg i bluźnierstw wypowiadanych przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi:
Pierwsze: Bluźnierstwa przeciw Niepokalanemu Poczęciu.
Drugie: Przeciwko Jej Dziewictwu.
Trzecie: Przeciwko Bożemu Macierzyństwu, kiedy jednocześnie uznaje się Ją wyłącznie jako Matkę człowieka.
Czwarte: Bluźnierstwa tych, którzy starają sie otwarcie zaszczepić w sercach dzieci obojętność, a nawet nienawiść do Niepokalanej Matki.
Piąte: Bluźnierstwa tych, którzy urągają Jej bezpośrednio w Jej świętych wizerunkach.
Oto, droga córko, motyw, który kazał Niepokalanemu Sercu Maryi prosić Mnie o ten mały akt wynagrodzenia. A poza względem dla Niej chciałem poruszyć Moje miłosierdzie, aby przebaczyło tym duszom, które miały nieszczęście Ją obrazić. Co do ciebie, zabiegaj nieustannie swymi modlitwami i ofiarami, aby poruszyć Mnie do okazania tym biednym duszom miłosierdzia”.
Figurka Matki Bożej Fatimskiej otoczona scenami z dwudziestu tajemnic Różańca. Parafia Matki Bożej Fatimskiej w Lublinie.
Zbawiciel każe nam wynagradzać za znieważanie i odejście od ideału, jaki ukazał nam w Matce Najświętszej. Niepokalane Serce Maryi ma być dla każdego z nas wzorem i drogowskazem. Wynagradzanie Bogu za obelgi i bluźnierstwa obrażające Maryję ma być przebłaganiem Stwórcy za odwrócenie się od Niego i Jego planów zbawienia. Siostra Łucja wielokrotnie pisze o karzącej ręce Syna. Pan Jezus w objawieniu powiedział do niej: „Proś i proś ponownie o promulgację Komunii wynagradzającej Maryi w pierwsze soboty. Nadchodzi czas, kiedy surowość Mej sprawiedliwości ukarze przestępstwa różnych narodów. Niektóre z nich zostaną nawet unicestwione. W końcu ogrom Mej sprawiedliwości spadnie ciężko na tych, którzy chcą zniszczyć Moje królowanie w ludzkich duszach”. Bóg nie może znieść obelg, bluźnierstw, szyderstw i kpin przeciwko Jego Najświętszej Matce. Jeżeli jednak Maryja zacznie być znana i miłowana, wówczas Bóg okaże nam miłosierdzie.
Z listu siostry Łucji (20 czerwca 1939): „Najświętsza Maryja Panna obiecała odłożyć bicz wojny na później, jeśli to nabożeństwo będzie propagowane i praktykowane. Możemy dostrzec, że odsuwa Ona tę karę stosownie do wysiłków, jakie są podejmowane, by je propagować. Obawiam się jednak, że mogliśmy uczynić więcej, niż czynimy, i że Bóg, mniej niż zadowolony, może podnieść ramię swego Miłosierdzia i pozwolić, aby świat był niszczony przez to oczyszczenie. A nigdy nie było ono tak straszne, straszne”.
Wynagradzam, bo kocham
Siostra Łucja pisze, iż przez praktykowanie nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca Jezus i Maryja „ujrzą się kochani (…) i przez tę miłość wiele dusz zostanie uratowanych”. Wskazuje nam przez to, że istotą tego nabożeństwa jest bezwarunkowa miłość, brak myślenia o sobie i o swoich korzyściach, a ukierunkowanie swojego serca na to, by kochać Najświętszą Maryję Pannę, współczuć Jej, starać się Ją pocieszać, i razem z Nią ratować grzeszników. Maryja cierpi, bo „wiele dusz idzie do piekła”. Ponieważ ludzie sami nie mogą lub nie chcą sobie pomóc zejść z drogi prowadzącej do wiecznego potępienia przed zatraceniem, może im pomóc tylko zadośćuczynienie dokonane przez innych. Wynagradzanie za grzechy jest aktem prawdziwej miłości. Mamy praktykować nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca, by w ten sposób okazać Bogu miłość. Serce kochające Jezusa i Matkę Najświętszą chce uczynić wszystko, by Ci, których kocha, czuli się szczęśliwi. Dla Boga najboleśniejsze jest obrażanie Tej, którą kocha On najbardziej. Nas również powinno boleć obrażanie naszej Niebieskiej Mamy.
(…) istotą tego nabożeństwa jest bezwarunkowa miłość, brak myślenia o sobie (…)
Siostra Łucja zapisująca wspomnienia objawień w Fatimie - scena z musicalu „Fatima”.
Pan Jezus prosi, by pocieszać Maryję wyciągając ciernie z Jej Niepokalanego Serca. Maryja zaś prosi, by ofiarować się za grzeszników i wynagradzać za nich. Sposobem na to jest właśnie praktykowanie nabożeństwa pierwszych sobót. Przez wynagradzanie możemy wypraszać dar nawracania grzeszników i koić ból cierpiącej Matki, zatroskanej o ginące na wieczność dzieci. Jeżeli pojmiemy sercem, że fundamentem nabożeństwa pierwszych sobót jest wynagradzanie za grzechy swoje i innych, wtedy będzie ono skutecznym lekarstwem zamykającym grzesznikom drogę do piekła, a otwierającym bramy nieba. Anioł w Fatimie mówił do dzieci: „Módlcie się, módlcie się wiele! Serca Jezusa i Maryi mają wobec was plany miłosierdzia. Zanoście stale do Najwyższego modlitwy i ofiary. (…) Ze wszystkiego, co robicie, czyńcie ofiarę na zadośćuczynienie za grzechy, jakimi jest obrażany, i błaganie o nawrócenie grzeszników. (…) Przyjmijcie i znoście zwłaszcza to cierpienie, które Pan wam ześle”. Mamy więc wszystkie zmartwienia, problemy, cierpienia oddawać Bogu, by posłużył się nimi dla zbawienia ludzi.
„Ze wszystkiego, co robicie, czyńcie ofiarę na zadośćuczynienie za grzechy, jakimi jest obrażany i błaganie o nawrócenie grzeszników”
Po co kolejne nabożeństwo Maryjne?
Warunki nabożeństwa pięciu pierwszych sobót miesiąca.
W kościele były już nabożeństwa pierwszosobotnie: nabożeństwo dziewięciu pierwszych sobót miesiąca, na wzór dziewięciu pierwszych piątków, czy piętnastu kolejnych sobót, zgodnie z liczbą tajemnic różańcowych. Pan Jezus ukazując się siostrze Łucji wyjaśnił, czym różni się proponowane przez Niego i Maryję nabożeństwo od poprzednich – znanych wśród ludzi. A mianowicie tamte formy pobożności nie wiązały się z zadośćuczynieniem, i celem ich było uzyskanie łask dla siebie i najbliższych. Tymczasem nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca jest w intencji wynagradzającej za grzechy swoje i innych.
Wynagradzanie ma towarzyszyć czterem warunkom nabożeństwa:
- Spowiedzi świętej (może być wcześniej – ważne, by pamiętać o intencji wynagradzającej),
- Komunii Świętej,
- Różańcowi Świętemu (jedna część),
- Piętnastominutowemu rozważaniu nad tajemnicami różańcowymi.
Pan Jezus potrzebuje naszego wynagradzania. Chce, by przeniknęło ono całą naszą pobożność. Przekazuje to siostrze Łucji w słowach:
„To prawda, Moja córko, że wiele dusz zaczyna, lecz mało kto kończy, i ci, którzy kończą, mają za cel otrzymanie przyrzeczonych łask. Ja jednak wolę tych, którzy odprawią pięć pierwszych sobót w celu wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu twojej Matki Niebieskiej, niż tych, którzy odprawią piętnaście, bezdusznie i z obojętnością”.
Na pytanie siostry Łucji, co mają zrobić ludzie, którzy zapominają o intencji przy spowiedzi, Pan Jezus odpowiedział, że powinni raz jeszcze się wyspowiadać i wzbudzić intencję zadośćuczynienia. Jeśli zapomnimy o intencji, spowiedź jest ważna jako spowiedź, a nie jako forma wynagrodzenia. Tak samo jest z pozostałymi elementami nabożeństwa.
Co ja mogę?
Jak w natłoku mnóstwa ważnych informacji, akcji, itp. przebić się z tą mega ważną – nabożeństwem pięciu pierwszych sobót miesiąca? Dopadła mnie pokusa zniechęcenia i bezradności, że tak niewiele osób o nim słyszało, a jeśli słyszało, to nie bardzo się przejęło pilną potrzebą wynagradzania Niepokalanemu Sercu Matki Najświętszej. Przecież nie wyjdę na ulice, żeby krzyczeć: „Nadchodzi epoka Niepokalanego Serca Maryi! To Serce jest dla nas ucieczką i drogą, która nas zaprowadzi do Boga! Stańmy do walki o siebie, rodzinę, najbliższych, świat!”, bo mogłoby to odnieść odwrotny skutek. Na te rozterki przyszła mi pokorna podpowiedź na stronie internetowej www.soboty.pl: by zaprosić jedną osobę. Zaczęłam zastanawiać się: „Dobrze, od kogo zacząć, i jak, żeby zachęcić, a nie zrazić?”. Gdy modliłam się w sercu, Maryja Sama stawiała mi osoby, które – czy to przez świadectwo, rozmowę, czy zaproszenie – podejmowały się praktykowania nabożeństwa pięciu pierwszych sobót. Należy więc głosić w swoim otoczeniu, tam, gdzie Pan nas stawia: w domu, szkole, pracy… i pokornie modlić się o otwartość serc na wezwanie Matki Najświętszej i Pana Jezusa. Nie musimy wiedzieć wszystkiego, wystarczy nam to, co pisała siostra Łucja: „Jezus zapewnia, że przez kult Niepokalanego Serca Maryi wiele dusz zostanie ocalonych od wiecznego potępienia”, że dobrze odprawione nabożeństwo pierwszych sobót miesiąca zmieni świat wyzwalając dobro, pokonując szatana, otwierając na łaski.
Wytrwałość
Pięć pierwszych sobót miesiąca to początek drogi wynagradzania za grzechy i pocieszania Niepokalanego Serca naszej Niebieskiej Mamy. Te pięć dni są czasem uczenia się postawy, która ma cechować każdą chwilę naszego życia – drogi ofiarowania i wynagradzania, na której odnajdziemy świętość. Potrzeba wytrwałości w gorliwości i wielkiej miłości, by ratować dusze także tych braci, którzy ulegają złemu i są daleko od Boga. Dlatego stale musimy czerpać, przez Serce Niepokalanej, z tej Miłości, która się nigdy nie wyczerpie.
„Niech Przenajświętsza Panienka,
Krocząca przez radosne, świetlane, bolesne
i chwalebne tajemnice Chrystusa,
Które stały się tajemnicami Jej życia,
Pani wędrująca z tobą i ucząca cię w pierwsze soboty,
Życia, które jest modlitwą, i modlitwy, która jest życiem,
Będzie ci wierną Przewodniczką.
O Niej pamiętaj, jak Ona pamięta o tobie przed Jezusem.
Ona modli się za ciebie, abyś wierzył w Niego…”
Wincenty Łaszewski
Bibliografia:
Łaszewski W., Pięć dni, które zmieniają świat. Nabożeństwo pierwszych sobót, Kraków 2019, wyd. Esprit