Czystość po męsku
Mężczyźni ze Wspólnoty Guadalupe podczas Męskiego Oblężenia Jasnej Góry 23.06.2018 r.
Dlaczego czystość? Powołaniem mężczyzny jest walka. Ale nie taka nakierowana przeciwko czemuś, tylko taka o coś. Im większa wartość, o którą walczę, im więcej bardziej o tę wartość walczę, tym bardziej zbliżam się do Boga.
A kto ma mi w tej ludzkiej walce pomóc lepiej niż Ta, która jest najwspanialszą ze wszystkich ludzi i Ta, która jest z nas wszystkich najczystsza?
Siostra Łucja dos Santos, wizjonerka z Fatimy, krótko przed swoją śmiercią powiedziała, że w przyszłości ostateczna walka między dziećmi Maryi a królestwem szatana rozegra się o rodzinę. A z tym związana jest czystość.
To obserwujemy dzisiaj. Mężczyźni są „odmężczyźniani” − nie jest normą, byśmy walczyli o wartości uniwersalne, a zamiast tego świat wmawia nam, że powinniśmy zniewieścieć (tak z wyglądu, jak i z zachowania), usiłuje zatrzeć granice w różnicach płci i „wymieszać” obie płcie. Zbyt wielu młodych chłopaków nie żyje wyższymi wartościami, np. o honorze wiedzą, ale nie żyją tą wartością. Poza tym często ich zajęciem jest wielogodzinne granie na komputerze, a nie domowe naprawy czy pomoc rodzicom. Co to ma wspólnego z czystością? Dusza rozleniwionego człowieka jest osłabiona i bardziej podatna na uleganie grzechowi. A odzwyczajony od walki mężczyzna staje się dla świata łatwym łupem jak unieszkodliwiony lew.
Adam w ogrodzie Eden nazwał wszystkie zwierzęta. Dziś też tego potrzebujemy: jasno określić, nazwać rzeczy po imieniu; co jest złe − nazwać złym. Mężczyzna ze swoją stanowczością powinien być Bożym rycerzem, stojącym na straży Jego porządku i przykazań.
W Raju, po grzechu pierworodnym, kogo Bóg woła? Mężczyznę właśnie. To na nim ciąży odpowiedzialność za to, co się dzieje. To on ma być „ochroniarzem”, panować nad sytuacją i odgonić wszelkie niebezpieczeństwa: nie tylko zewnętrzne (np. groźne zwierzęta), lecz także wewnętrzne (kłótnie, nieporozumienia).
Bóg stworzył mężczyznę na swój obraz, więc w tej godności Dziecka Bożego nie ma miejsca na nieczystość. Warto to sobie przypomnieć w chwili pokusy.
Jak inaczej ja, mężczyzna, mogę obronić swoją grupę, w której przebywam (rodzinę, bliskich, współpracowników) przed wpływem szatana, niż będąc cały czas blisko Tego, który mnie stworzył na swoje podobieństwo? To od Boga pochodzę, od Boga otrzymałem wszystko, co dobre, więc do Boga mam kierować wszystkie swoje myśli, pragnienia i działania.
Szatan przeze mnie nie może mieć dojścia do tych, których mam chronić. Nie dość, że zło ma nie mieć do nich dojścia przeze mnie, to jeszcze sam mam być Bożym strażnikiem dla nich i reagować, gdy zło ma do nich inne dojście.
Jestem Bożym żołnierzem w Armii Maryi, a Różaniec to moja broń.
Mężczyźni, walczcie pod sztandarem Maryi o siebie, o siłę duchową do dalszej walki, o szczęście swoich bliskich.
Kobiety, wspierajcie w tej walce swoich bliskich mężczyzn: synów, wnuków, mężów, kolegów. Módlcie się za nich, same nie dając im powodów do zgorszenia.
Dlaczego warto dbać o czystość?
Przede wszystkim ze względu na Jezusa! Prawdziwa miłość owocuje radością, dobra relacja z Jezusem też. Czyli? Co to znaczy? To znaczy, że dobra i prawdziwa relacja nie może opierać się na czymś niestałym, na zachciankach, upodobaniach czy własnych gustach. Miłość zakłada pełną afirmację drugiej osoby wraz z jej niedoskonałościami i słabościami. Jednocześnie zakłada, że mogą pojawić się trudności, że czasem nie będzie łatwo, ale „(...) miłość wszystko znosi”. Jednak trzeba też stawiać wymagania, rozmawiać nawet na te bardzo trudne tematy. Dokładnie tak postępuje Jezus. On nie boi się mówić o trudnych sprawach. Przecież wiele razy mówi o czystości, która zaczyna się w sercu i objawia się we wszystkich czynach, zamiarach, myślach i słowach. Dlaczego? Dlatego że sam Bóg jest miłością. Bez życia w czystości nie można żyć w Trójcy Świętej, cieszyć się Bożą obecnością. Dla mnie życie w czystości oznacza życie Miłością, życie Bogiem. Jeśli chcesz być szczęśliwy zawsze i wszędzie, cieszyć się o każdej porze dnia i nocy, to wybierz czystość i pamiętaj, że może być trudno i „pod górkę”, że ta droga wymaga wysiłku, ale „miłość cierpliwa jest (…) wszystko znosi (…) nigdy nie ustaje”.
Karol
Niestety, z takim pytaniem mierzy się coraz mniejsze grono mężczyzn. Jednak z mojego punktu widzenia odpowiedź ta wydaje się być bardzo prosta i oczywista. Dlaczego? Już samo słowo „czystość” kojarzy się z czymś dobrym i pozytywnym. Idealnym przykładem do naśladowania i życia w czystości był oczywiście św. Józef – wzór prawdziwego i odpowiedzialnego mężczyzny. Swoim życiem i postępowaniem pokazuje nam, jak dbać o czystość myśli, serca, uczy szacunku do niewiast oraz panowania nad swym ciałem, także w chwilach wielkiej próby. W obecnych czasach na wielu frontach toczy się walka o czystość, a życie w zgodzie z Dekalogiem już nie jest „top”. Czystość wymaga posłuszeństwa wobec Boga i ciągłej walki z pokusami, ale to wszystko sprawia, że odnosisz się z szacunkiem do samego siebie, bliskich i ludzi wokół siebie. Gdy jesteśmy oddani Bożemu prawu, nasze sumienie czuwa i daje o sobie znać w chwili pokusy i ludzkiej słabości wobec grzechu.
Stanisław
W chwili pokusy przypominam sobie, że jestem po stronie Najpiękniejszej ze wszystkich kobiet i że zwyczajnie „nie opłaca” mi się psuć oczu, myśli, duszy, a przede wszystkim relacji z Nią, więc zwracam się ku Niej, a od „piękna” proponowanego przez ten świat odwracam głowę. Maryja, moja Najlepsza Mama, zawsze mi pomaga wygrać z moimi słabościami walkę o Boga.
Mam świadomość, że o czystość muszę walczyć nieustanne. Wyśmienitym ćwiczeniem się w czystości jest dla mnie codzienne odmawianie Różańca, bo pozostaję Bogu wierny w modlitwie, w kierowaniu się do Niego. To mobilizuje mnie do dalszego trwania w tej cnocie.
Damian
Jestem przekonany o tym, że troska o czystość przynosi wielką radość i wolność. Mając doświadczenie zmagania się z grzechem nieczystości, wiem, że tylko codzienna i wytrwała walka ze swoimi słabościami daje prawdziwie wolne serce. Natomiast każdy upadek wpędza w egoizm i zamyka na Boga oraz ludzi. Myślę sobie też, że troskę o czystość można uznać za sprawdzian naszej męskości. Być może ze względu na naszą naturę w większym stopniu zmagamy się z pokusami odnośnie nieczystości. Dlatego też zawsze, gdy uda mi się zwyciężyć pokusę, mam poczucie wygranej walki, która, ufam, w Bożych oczach ma wielką wartość. O tę łaskę czystości proszę Boga i Maryję.
Paweł
Troska o czystość to bardzo rozwijający element pracy nad sobą. Wysiłek wkładany w dbanie o czystość przede wszystkim swoich myśli, owocuje tym, że łatwiej jest nam panować nad sobą, nie być niewolnikiem swoich zachcianek, a przez to stać się wytrwałym w realizacji swoich marzeń. Poza tym umiejętność panowania nad sobą, swoimi zachciankami, nastrojami i zachowaniami bardzo imponuje płci pięknej.
Michał