joomla templates top joomla templates template joomla

Gabriela Ręka - Jak to się zaczęło?

Gabriela Ręka. Opublikowano w Historie członków wspólnoty - Jak to się zaczęło?

 

O Wspólnocie Guadalupe słyszałam pozytywne rzeczy już kilka lat przed moim do niej dołączeniem. Miałam nawet okazję uczestniczyć w czuwaniu prowadzonym przez jej członków w 2014 roku w Wigilię Zesłania Ducha Świętego, gdzie po raz pierwszy usłyszałam ten piękny śpiew i muzykę na chwałę Pana i Maryi

 

Koleżanki z liceum mówiły mi o prowadzonych comiesięcznych uwielbieniach w Archikatedrze Lubelskiej, opowiadały o weekendowych posługach, o agapie podczas Dni Guadalupiańskich. Ponadto moja Pani nauczycielka skrzypiec polecała zespół Guadalupe wykonujący Oratorium o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny i koncerty pieśni meksykańskich Mariachi.

Jesienią 2016 roku napisała do mnie przyjaciółka Marysia, czy nie zechciałabym dołączyć do orkiestry, która będzie wystawiać wspomniane oratorium w Archikatedrze Lubelskiej. Z chęcią się zaangażowałam. Już na pierwszej próbie spotkałam się z miłym przyjęciem, a także okazało się, że znam tu sporo osób, głównie ze szkoły muzycznej. Tak się składało, że po skończeniu szkoły muzycznej i rozpoczęciu studiów, brakowało mi miejsca, gdzie mogłabym dalej grać na skrzypcach. Oratorium to był mój właściwie jedyny występ w przeciągu roku po skończeniu szkoły. A jak każdy muzyk doskonale wie – gdy przestaje się ćwiczyć na instrumencie, niestety szybko zanika płynność i umiejętności gry. Po oratorium pytałam Marysi, czy nie zna zespołu, gdzie mogłabym grać. Nie trafiłam jednak wtedy na żadną propozycję.

Myśl o dołączeniu do Guadalupe jednak za mną chodziła, aż w końcu wiosną postanowiłam zapytać liderkę, czy potrzeba im może skrzypka. Agnieszkę znalazłam na Facebooku, ale nawet nie wiedziałam, w jakim jest wieku, czy powinnam pisać per Pani czy per Ty i czy mnie w ogóle pamięta z Oratorium. Otrzymałam odpowiedź, że Guadalupe jest przede wszystkim wspólnotą, a każdy muzyk jest mile widziany i nowy nabór będzie w październiku. Wydało mi się to bardzo pobożne, że Guadalupe nie jest zespołem chrześcijańskim, jak wcześniej myślałam, a głównie wspólnotą, która też gra i śpiewa. Nie musiałam jednak długo czekać, ponieważ dwa tygodnie później Agnieszka zapytała, czy nie chciałabym zagrać na premierze musicalu o objawieniach w Fatimie w amfiteatrze na Poczekajce. Jednocześnie dostałam to zaproszenie od Oli, która wówczas prowadziła sekcję instrumentalną. Nic nie mówiąc Marysi, zaangażowałam się w musical. Znów zaskoczyło mnie to, że w Guadalupe ważniejsza jest formacja niż piękne melodie i muzyczne wykonanie, choć one też są istotne. Na koniec musicalu ksiądz dziękował przede wszystkim osobom zaangażowanym w duszpasterstwo dzieci i rodzin, które przygotowały musical ze strony aktorskiej, a nie muzykom za ich grę i oprawę muzyczną całości, czego spodziewałam się bardziej jako osoba wychowana w szkole muzycznej. Ta wspólnota miała w sobie coś niezwykłego. Później dostałam zaproszenie do zagrania na Koncercie Chwały na Placu Zamkowym w Lublinie, z czego byłam bardzo dumna. Tym razem to ja powiedziałam Marysi o możliwości zagrania i rzeczywiście obie się na nim znalazłyśmy. Właściwie nawet wtedy nie myślałam na poważnie o zaangażowaniu się we wszystkie spotkania i posługi Guadalupe, po tym koncercie oddałam nawet pożyczony strój Mariachi. Jednak Matka Boża nadal się o mnie upominała – oddając strój, zostałam zaproszona na wyjazdowe rekolekcje wspólnotowe, a później do zagrania w zastępstwie drugich skrzypiec w musicalu „Życie Maryi” we Wrocławiu, gdzie bardzo mi się spodobało i już zupełnie zostałam „wciągnięta”. Od października zaczęłam chodzić na spotkania. Co ciekawe, Marysia niezależnie ode mnie również podjęła taką samą decyzję i dołączyła do wspólnoty w podobnym czasie. Rozmawiałyśmy oczywiście o Guadalupe, ale w niewielu wydarzeniach początkowo uczestniczyłyśmy razem i nie namawiałyśmy się nigdy do dołączenia, mimo naszej długoletniej przyjaźni. To niezależne dołączenie osoby mi bliskiej do Wspólnoty Guadalupe było dla mnie potwierdzeniem, że jest ona miejscem dla mnie i będę się tu dobrze czuła.

Nie byłam do końca przekonana, czy podołam czasowo ze wszystkimi wyjazdami i posługami Wspólnoty, ponieważ było ich niezwykle dużo, właściwie w każdy weekend, a moje studia były bardzo wymagające i czasochłonne, i faktycznie nie mogłam zaangażować się wszędzie. Miałam okresy zwątpienia, nie wszystko mi się tu podobało i chciałam nawet kilkukrotnie rezygnować. Jednak nigdy nie podjęłam decyzji o odejściu. Wspólnota spełniła moje pragnienie kontynuowania gry na skrzypcach. Dołączając do Guadalupe, nie miałam motywacji pogłębienia wiary i relacji z Panem Bogiem, poznania Maryi i ewangelizowania. Po prostu byłam osobą wierzącą, a chrześcijański charakter zespołu mi nie przeszkadzał, a nawet bardzo pasował. Poznając wspólnotę, zrozumiałam, że jej głównym celem nie są koncerty, a ewangelizacja i uwielbienie Jezusa wraz z Maryją, między innymi poprzez muzykę. Dużo dało mi świadectwo członków wspólnoty i jestem wdzięczna wszystkim osobom, dzięki którym się tutaj znalazłam. Nie wyobrażam teraz sobie, że mogłoby mnie nie być w Guadalupe! Bardzo się cieszę, że Pan Bóg postawił na mojej drodze tę wspólnotę i że mam zaszczyt do niej należeć.

 

Gabriela Ręka

Studentka medycyny. We Wspólnocie posługuje grą na skrzypcach.

Artykuły:

Zamów Książkę nr 1

Zamów Książkę nr 2

VideoBlog Guadalupe

Logowanie

Wyłącznie dla członków Wspólnoty i jej Dzieł. Informacje: admin@guadalupe.com.pl

Kontakt

e-mail zespół:
zespol@guadalupe.com.pl
administrator strony: admin@guadalupe.com.pl